Złocista skóra przez cały rok
Share

Wiele osób marzy o tym, by móc cieszyć się pięknie opaloną skórą nawet w środku zimy. Nic w tym dziwnego. Muśnięta słońcem cera wydaje się bardziej promienna i wypoczęta, a opalone ciało sprawia wrażenie smuklejszego.
Uzyskanie efektu jak po wakacjach w tropikach nie jest jednak obojętne dla zdrowia. Długotrwała ekspozycja na światło słoneczne osłabia włókna kolagenowe, przyśpiesza fotostarzenie skóry oraz może prowadzić do jej nowotworów. Ci, którym natura poskąpiła hiszpańskiej karnacji, często wybierają solarium. Niestety, ten sposób uzyskiwania upragnionego brązowego odcienia jest jeszcze bardziej szkodliwy, niż opalanie się w sposób naturalny.
Lampy używane w solariach emitują bowiem głównie promieniowanie UVA, które uszkadza komórki skóry w większym stopniu, niż robi to promieniowanie UVB. Jest to szczególnie niebezpieczne dla ludzi o pierwszym i drugim fototypie skóry, czyli osób o jasne cerze oraz włosach w kolorze blond lub rudym. Grupa ta, z powodu niskiego poziomu, chroniącej przed słońcem melaniny, jest najbardziej narażona na oparzenia słoneczne oraz rozwój nowotworu skóry (najczęściej czerniaka). Paradoksalnie, to właśnie „bladzi z natury” najczęściej pragną dodać sobie choć odrobinę koloru.
Kobiety lubią brąz
Pomimo wielu negatywnych skutków opalania, dotyczących zarówno tradycyjnych kąpieli słonecznych, jak i korzystania z solarium, trudno zrezygnować z marzeń o czekoladowym kolorycie. Z pomocą przychodzi tu nowoczesna kosmetologia. Receptą na piękną opaleniznę, która nie szkodzi zdrowiu jest samoopalacz. Dzięki zawartości substancji zwanej dihydroksyacetonem (DHA), przyciemnia on naskórek, nie przenikając do skóry właściwej.
Dobry samoopalacz pozwoli uzyskać naturalny, równomierny odcień, do złudzenie przypominający ten, jaki uzyskalibyśmy smażąc się godzinami na śródziemnomorskiej plaży. Co więcej, skóra po jego zastosowaniu pozostanie odpowiednio nawilżona i w dobrej kondycji. Dzięki temu nie będzie on powodował przesuszenia, zmarszczek i przebarwień, będących częstym skutkiem godzin spędzonych na plaży czy w solarium.
Do wyboru – dla koloru
Dostępna na rynku oferta samoopalaczy jest niezwykle szeroka. W drogeriach znajdziemy nie tylko tradycyjne samoopalacze w kremie, lecz także te w piance, mgiełce, żelu, czy nawet w postaci specjalnych samoopalających chusteczkach. Wybierając najlepszy samoopalacz dla siebie, dobrze jest wybrać taki, który będzie dostosowany do odcienia i rodzaju cery. Większość samoopalaczy występuje w dwóch wariantach: do jasnej oraz ciemnej karnacji. Istotne jest również przeznaczenia produktu. Kosmetyku do ciała nie należy nakładać na twarz.
Do przyciemniania skóry w tym miejscu służy specjalny samoopalacz do twarzy, który nie zawiera olejków natłuszczających, mogących powodować zatykanie porów. Szukając produktu odpowiedniego do cery suchej, tłustej lub normalnej, należy natomiast kierować się jego formą. Bogate, tłuste kremy będą odpowiednie do skór suchych. Z kolei do cer tłustych i trądzikowych idealnie sprawdzą się lekkie żele i mgiełki, które odwodnioną skórę mogłyby dodatkowo przesuszyć.
Decydując się na kupno samoopalacza, warto sięgnąć po którąś z propozycji dobrych, sprawdzonych marek Da to pewność, że uzyskany efekt będzie zgodny z oczekiwaniami i pozwoli uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek.
Gładko i jednolicie
Z nakładaniem samoopalacza często wiąże się obawa przed powstawaniem smug, zacieków oraz nieestetycznych prześwitów. Problemów tych możne jednak uniknąć. Ważne, by przed jego zastosowaniem wykonać dokładny peeling oraz wklepać balsam nawilżający. Rozsmarowując kosmetyk, należy pamiętać, by w miejscach takich jak łokcie, kolana oraz kostki, warstwa była cieńsza. W przeciwnym razie zabarwią się one mocniej od reszty ciała.
W równomiernym rozprowadzeniu produktu, pomóc może również rękawica do samoopalacza. Dzięki niej aplikacja będzie o wiele łatwiejsza, a uzyskany efekt bardziej jednolity. Dodatkowym plus stanowi brak przebarwień na dłoniach. Jak widać, użycie samoopalacza, to, dający duże pole dostosowania do indywidualnych preferencji, sposób na uzyskanie opalenizny. W kremie, w piance, w żelu, w mgiełce lub w chusteczce, za pomocą dłoni lub rękawicy – wybór zależy od upodobań i oczekiwanego efektu. Najważniejszy jest jednak fakt, że samoopalacz pozwala przez okrągły rok cieszyć się opalenizną piękną, naturalnie wyglądającą, a przede wszystkim – zdrową dla skóry.
Be Social